piątek, 18 sierpnia 2017

Rusałka


     Piękny widok wieczornego jeziora niedaleko lasu i miękka trawa, to wszystko czego można by było sobie zamarzyć po wyczerpującej wędrówce. Lecz! Nawet jeśli mieszkanka jeziora przywita Was z otwartymi ramionami, pamiętajcie, że niebezpiecznie jest zasypiać przy rusałkach...


Wieczorny wiatr sprowadził na skraj zielonej kniei
Nad brzeg jeziora z baśni, zmęczonych marzycieli
Na liściu nenufaru, ku wielkiej ich radości
Wpłynęła rusałeczka witając ciepło gości

Z magiczną trzciną w rączce wskazała miękką trawę
Gdzie będą mogli spocząć i znaleźć pyszną strawę
Okryła mglistą kołdrą znużonych marzycieli,
Zagrała im na lutni, a oni wnet posnęli…

Wtem rusałeczka chytra wykradła pył grążelom
I żółć z pożółkłych prętów sypnęła marzycielom
Na śpiące brwi i rzęsy, spokojny kraniec nosa,
I był też pył na brodzie, powiekach oraz włosach!

Swej trzciny cieńszym końcem, wpierw zatopionym w mule,
Zrobiła wszystkim wąsy, pobazgrała koszule,
Wymalowała szlaczki na każdej śpiącej dłoni
I śmiejąc się zniknęła w jeziora nocnej toni…

Poranek zbudził gości i zalał blaskiem wodę,
By w tafli mogli spojrzeć na swoją żółtą brodę
Zerknąwszy w mokre lustro ujrzeli wąsy z mułu
Zdziwieni że rusałce to przyszło bez skrupułów! 

niedziela, 13 sierpnia 2017

Kropelka Rosy


     Czasem trzeba przyjrzeć się szczegółom, żeby ujrzeć pełen obraz. Jest na łące takie jedno maleńkie lustereczko, które odbija całą rzeczywistość wokół siebie najpiękniej jak tylko potrafi. Spójrzmy w nie...:)



Drobnych ptaszków poranne zabawy
Fioletowe, pachnące wrzosy
Delikatnie osuwa się z trawy
Przezroczysta kropelka rosy

Każdy szczegół jak lustro odbija
Każdy szczegół zachwyca ją wielce
Lecz w rozmowie ten zachwyt pomija
No bo kto by uwierzył kropelce?

Kto by pojął, że ptaki się śmieją
Najradośniej gdy Słońce się budzi,
Że wyrazić swą radość umieją
znacznie piękniej i mocniej od ludzi,

że poranne niebo z zazdrości
upodabnia swój kolor do wrzosów,
że wśród roślin jest pełno miłości
tylko nikt nie opisał ich losów,

że źdźbła trawy rosnące przed głazem
tęsknią do tych co rosną przy stawie,
że kropelka z tym pięknym obrazem
to łza z serca bijącego w trawie?

środa, 9 sierpnia 2017

Gwiazdka

   
     Kolejne złamane serduszko zaklęte w wierszu. Tym razem coś mega kosmicznego! Niebiańsko urocza, smutna bohaterka cichutko łka z wielkiej, nieodwzajemnionej miłości do łysego kochanka. A on lata za ognistą blondyną...


Gdy noc granatowa nastanie
Nim zaśniesz, spójrz w niebo Kochanie
W niebo zaczarowane
Lśni Gwiazda o losie okrutnym
Jej blask jest uroczy, lecz smutny
Serduszko ma połamane

Księżyc rozkochał ją w sobie
Ona mu tego nie powie
Tylko samotnie szlocha
Los wspólny im nie jest pisany
Gdyż fakt powszechnie nam znany
Że Księżyc w Słońcu się kocha

Więc lśni tylko gwiazda w ciemności
Marząc o wielkiej miłości
Wielkiej jak jej kochanek
Migocze srebrnymi łzami
Rozpaczą dzieli się z nami
Aż nie nastanie poranek

środa, 2 sierpnia 2017

Pani Robaczek


     Może się wydawać, że nasza kuchnia, w której aktualnie się krzątamy, to nasz jedyny, prywatny mikroświat w tym momencie. Nic bardziej mylnego, on się składa z miliona innych mini-mikroświatków!!!! Oto opis poranka w jednym z nich, ukrytym w naszych kuchniach...:) 


W gorący dzień letni o wczesnym poranku
W czerwonym rumianym okrągłym mieszkanku
W koszyku z wikliny stojącym przy ścianie
Rozległo się ciche, obślizgłe ziewanie.

I podczas gdy mama się w kuchni krzątała
Gdy kawa poranna już w kubku chłodniała
Gdy z dworu zgłodniały świergotał pisklaczek -
Wyjrzała z jabłuszka Pani Robaczek.

Wciągnęła głęboko powietrze jabłeczne
Szepnęła: „Witajcie promienie słoneczne!”
Swój ciałka centymetr umyła na cacy
I wzięła się ciężko, obślizgle do pracy.

Co nowego...

Entuzjastyczna Koniczynka

    Spójrz przechodniu, prędko! Tutaj, pod studzienką W nocy dziś ożyłam. Wczoraj kiełkiem byłam A dziś – cztery...