wtorek, 18 lipca 2017

Cyrkowa tancerka

    
 Cyrk może być bardzo magicznym miejscem. Dobrze go znamy ze strony widowni, ale co myślą artyści przed występem? Pewna cyrkowa tancerka postanowiła mi o tym opowiedzieć...

Znów rozpływam się w sławie
Dźwięk oklasków mnie kusi
W okrąg sceny wychodzę gotowa
Rzucam okiem ciekawie
Ilu zeszło się ludzi
Czekam tylko na gesty i słowa

Lśniąca blaskiem cekinów
Dzwonię koralikami
Przyszytymi do szaty scenicznej
Mijam dumnie dwóch mimów,
Klatkę z małymi lwami
Pod kopułą z ceraty magicznej

Blask mnie tuli jaskrawy
A ja tańczę dla niego
Niczym lekka jak śnieg motylica
Tłum szaleje szarawy
Zresztą, nic w tym dziwnego
Piękna ze mnie cyrkowa słonica  

1 komentarz:

Co nowego...

Entuzjastyczna Koniczynka

    Spójrz przechodniu, prędko! Tutaj, pod studzienką W nocy dziś ożyłam. Wczoraj kiełkiem byłam A dziś – cztery...